Mam na imię Katarzyna.
O nowotworze jajnika dowiedziałam się w listopadzie 2018 roku robiąc USG jamy brzusznej.
O nowotworze jajnika dowiedziałam się w listopadzie 2018 roku robiąc USG jamy brzusznej.
Na początku byłam przerażona tyle się wszędzie słyszy o nowotworach, ale nie ja… przecież mnie to nie dotyczy, ja mam dopiero 40 lat.
Cały świat wywrócił się do góry nogami…
Przeszłam operację w styczniu 2019. Od lutego chemioterapia zakończona w czerwcu. Cały czas jestem pod opieką Uniwersyteckiego Centrum Onkologii w Białymstoku gdzie pracują wspaniali lekarze i pielęgniarki z rewelacyjnym podejściem do swoich pacjentek.
Na początku kiedy pojawiłam się na Oddziale od jednego z lekarzy usłyszałam słowa, które cały czas noszę w sercu… „DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ „
Walczę i wygram tą wojnę, którą wypowiedziałam mojemu rakowi. Zrobię to bo muszę żyć, mam małe dziecko, które bardzo kocham, a ON mnie potrzebuje.
Jestem rok po zakończonym leczeniu, wyniki są dobre …I oby tak dalej ….
Cały świat wywrócił się do góry nogami…
Przeszłam operację w styczniu 2019. Od lutego chemioterapia zakończona w czerwcu. Cały czas jestem pod opieką Uniwersyteckiego Centrum Onkologii w Białymstoku gdzie pracują wspaniali lekarze i pielęgniarki z rewelacyjnym podejściem do swoich pacjentek.
Na początku kiedy pojawiłam się na Oddziale od jednego z lekarzy usłyszałam słowa, które cały czas noszę w sercu… „DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ „
Walczę i wygram tą wojnę, którą wypowiedziałam mojemu rakowi. Zrobię to bo muszę żyć, mam małe dziecko, które bardzo kocham, a ON mnie potrzebuje.
Jestem rok po zakończonym leczeniu, wyniki są dobre …I oby tak dalej ….
Razem z innymi dziewczynami jestem wolontariuszką w Stowarzyszeniu „Eurydyki” tam czuję się, że nie jestem sama. Zarażamy pozytywną energią siebie oraz wszystkie chore panie które są na początku swojej drogi…